poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział 10


- Gotowa? - zapytał Harry, kiedy zarzuciłam mój czerwony płaszcz na ramiona.
Sklep był dziś naprawdę przepełniony, więc nie miałam czasu na naukę z panem Stylesem podczas pracy, więc postanowiliśmy udać się do jego mieszkania i uczyć się tam.
- Gotowa.
Ja i Harry wyszliśmy z kawiarni, a kiedy zamknęłam drzwi, ruszyliśmy do jego samochodu. Kiedy usiadłam na miejscu pasażera, położyłam moją torebkę i resztę rzeczy na podłodze. Harry zapiął pas, powoli zawracając samochód. Posłał mi mały uśmiech, zanim odwrócił się, żeby mógł zobaczyć nieduży parking, z którego chciał się wycofać. Po krótkich 3 minutach jazdy, Harry zaparkował na dużo większym parkingu niż przy Starbucks, w otoczeniu kompleksu apartamentów. Obserwowałam budynek przez chwilę, zastanawiając się co może się stać w czasie wspólnej nauki.
- Idziesz? - najwidoczniej zamyśliłam się na dobre kilka minut, bo Harry czekał na mnie na zewnątrz samochodu.
- Tak, przepraszam - powiedziałam, odrzucając moje myśli.
Chwyciłam moją torbę i otworzyłam drzwi, żeby moje oczy zostały zaczarowane przez Harrego.
- Przestań pchać drzwi. Chciałem ci je otworzyć - powiedział Harry udając nadąsanego, co wyszło mu bardzo dobrze, mimo że miał twarz szczeniaczka na szczycie ciała pieprzonego boga seksu.
- Tak bardzo, baaaardzo przepraszam - powiedziałam sarkastycznie - Pozwolisz, że zamknę drzwi, dzięki czemu będziesz mógł mieć swoją szansę?
- W sumie to tak. Mógłbym rzeczywiście ją uzyskać - odpowiedział Harry.
Zachichotałam ze względu na jego żartobliwy stosunek w naszych rozmowach, które naprawdę łatwo nam szły. Za każdym razem rozmawiamy tak, jakbyśmy znali się od zawsze. Jest jak jeden z tych naprawdę dobrych przyjaciół, z którymi możesz stracić kontakt, ale odzyskujecie go, a po jakimś czasie wasze relacje stają się jeszcze lepsze.

Na jego życzenie, wsadziłam nogi z powrotem do auta i zamknęłam drzwi, czekając aż Harry wypełni swoją powinność.
Harry położył dłoń na drzwiach i z łatwością je otworzył.
- Dziękuję - powiedział.
- Oh, przyjemność po mojej stronie - stłumiłam chichot na końcu zdania, powodując że Harry się zaśmiał.
- Jesteś naprawdę urocza, Delilah - powiedział, zamykając drzwi samochodu.

Szłam za Harrym, kiedy podszedł do drzwi z numerem 125 namalowanym na tabliczce umieszczonej na środku drzwi. Włożył klucz do zamka i obrócił do w prawo.
- Witaj w moim mieszkaniu - powiedział, otwierając drzwi i włączając światło.
W tej chwili wszystko co mogłam zobaczyć, to sofa, telewizor i wielki czarny skórzany fotel, który wyglądał wygodnie, kiedy jest się - tak jak ja - na nogach przez 4 godziny. Mieszkanie było słabo oświetlone przez małą lampę ustawioną na stole. Kiedy Harry włączył światło, miałam o wiele lepszy widok na jego "skromną siedzibę".
- Czuj się jak u siebie w domu. Zaraz wracam, znajdę tylko jakiś papier i długopisy. Chcesz coś do picia? - zapytał.
- Wystarczy woda - odpowiedziałam, zdejmując mój płaszcz i wyciągając z plecaka podręcznik od chemii.
Kilka minut później, Harry wrócił z dwoma szklankami wody. Założyłam, że jedna była dla niego, a druga dla mnie. Posłałam mu uśmiech mówiący "dziękuję" - odpowiedział mi podobnym, w stylu "nie ma sprawy". Właśnie w tedy zajął miejsce obok mnie na swojej pluszowej kanapie.
__________________________________

Po 45 minutach mojego czystego braku naturalnej inteligencji, wreszcie zrozumiałam, co robię. Ale oczywiście podczas nauki musiałam przemycić kilka spojrzeń Harrego - nie mogłam wytrzymać dnia bez gapienia się na tego faceta. To trochę jak obsesja. Jednak gdybym nie była tak uważna, nie mogłabym dostrzec tych wszystkich uroczych min na jego twarzy, kiedy próbowałam wytłumaczyć mi coś naprawdę trudnego. Można powiedzieć, że to nie jest tylko zauroczenie. Zaczynam poważnie lubić tego człowieka, u którego niestety nigdy nie będę miała szans. To zabija mnie każdego dnia, to że nie będę go mieć. Może dlatego staram się z nim być tak blisko jak tylko się da i tak długo, jak tylko mogę - w tedy mogę do woli myśleć o swoim bajkowym życiu u jego boku.
Cały ten czas spędzony z nim był dla mnie naprawdę cenny, widząc że jesteśmy dla siebie jak przyjaciele, mimo różnicy wieku między nami. Harry był doskonałym materiałem na chłopaka. Uroczy, przystojny, inteligentny, dobrze ubrany. Boże, mogłabym spędzać z nim cały mój wolny czas, gdybym tylko znalazła wolną chwilę.
- Mam nadzieję, że trochę pomogłem - powiedział pan Styles, wyrzucając zarysowane kawałki papieru.
- I tak zrobiłeś, dziękuję.
- Proszę bardzo - powiedział Harry, zerkając na zegarek. - Cóż, jest 21:45, kiedy musisz wrócić do domu?
- Mama powiedziała, że przed 22:30 - odpowiedziałam.
- Możesz zostać, porozmawiamy, potem zabiorę cię do domu. To znaczy, jeśli to w porządku - powiedział grzecznie.
- Brzmi świetnie. O czym chciałbyś porozmawiać?
- Cóż, opowiedz mi coś o sobie - powiedział Harry, przysuwając się o kilka centymetrów bliżej mnie. - Jak, na przykład, masz jakieś plany na przyszłość - studia, lub kariera?
Przemyślałam cały mój plan na życie, moje marzenia i ustalone sobie cele, aż wreszcie lekko się uśmiechnęłam.
- Chcę zostać kimś w rodzaju psychologa dziecięcego. Wiesz, dla dzieci które przeszły rozwód rodziców, były w trudnej sytuacji w domu, coś w tym stylu - wyjaśniłam.
- To słodkie - zaczął Harry - Wyglądasz na osobę, którą cieszyłoby takie zajęcie. Więc... masz chłopaka albo bliskich przyjaciół? - powiedział, patrząc na swoje stopy.
- Nie, a ty? - zapytałam, podświadomie przygryzając dolną wargę.
- Tak jak ty - odpowiedział z uśmiechem.
- Masz rodzeństwo? - powiedział. Przypuszczam że po to, aby odsunąć tamten temat na bok.
- Nie, jestem jedynym dzieckiem. A co z tobą?
- Mam starszą siostrę o imieniu Gemma - odpowiedział.
- Twoi rodzice są nadal razem? - zapytałam go.
- Nie - Harry zatrzymał się na sekundę. - Ale mam ojczyma. A twoi? - zapytał.
- Nie, mój ojciec zostawił mnie i mamę kiedy miałam 10 lat, nie widziałam go od tej pory - powiedziałam, opuszczając głowę, aby uniknąć tego kontaktu wzrokowego, którego się bałam. Mój tata nie był łatwym tematem do rozmowy, po prostu nie rozumiem, jak można porzucić swoją rodzinę tak jak on. Nie rozumiem tego. Kiedy te myśli przebiegały przez moją głowę, poczułam łzy napływające do moich oczu. Otarłam dłonią twarz starając się, żeby wyglądało to jak zwyczajny gest, ale niestety, nie udało się. Poczułam silną, ale delikatną rękę na moim ramieniu, która zaczęła delikatnie masować moje ramię w tę i z powrotem.
- Nie musisz o tym mówić, jeśli nie chcesz, ale pamiętaj że zawsze jestem tutaj, jeśli czegoś potrzebujesz - Harry cicho wyszeptał do mojego ucha.
- Dziękuję - odpowiedziałam drżącym głosem.
- Nie rozumiem... - zaczął Harry, jednak natychmiast się zatrzymał.
- Nie rozumiesz czego? - zapytałam z czystej ciekawości.
- Ja tylko... Nie mogę zrozumieć, jak ktoś mógł zostawić tak piękną i wspaniałą dziewczynę jak ty - słowa same wyleciały z ust Harrego, a były one dla mnie niesamowicie przyjemne.

Uniosłam twarz, żeby spojrzeć na jego. Miał miękkie, pocieszające spojrzenie, dzięki któremu można się zrelaksować, kiedy tylko się na niego patrzy. Uniósł kciuk do mojego policzka, i delikatnie go gładził, ocierając błądzącą łzę. Pochylił się powoli bliżej do mojej twarzy. Mój oddech zatrzymał się w gardle, mój mózg nie mógł funkcjonować, moje oczy były zamglone. To było jakbym się upiła, ale on, Harry Styles był jak narkotyk, mój organizm zareagował na niego, jak na osobiste potrzeby. Poczułam się, jakbym latała. Spojrzałam mu głęboko w oczy, a potem z powrotem na usta - zawsze były takie kuszące... Była to ostatnia rzecz, jaką zobaczyłam, zanim poczułam dotyk miękkich warg dotykających moich. Walczyliśmy ze sobą jak dwa kawałki układanki, które szukały swojego kumpla, z którym miały się połączyć. On był mój, a ja byłam jego.

Jego dłoń znalazła się na moim policzku, gdy pogłębił nasz instensywny pocałunek. Przysunęłam się do niego, pozwalając mojemu ciału znaleźć się blisko niego, nadal całując go w czystej synchronizacji. Po około pięciu minutach, w końcu oderwaliśmy się od siebie. Nasze klatki piersiowe unosiły się, oddychaliśmy ciężko. Całowanie może być cholernie wyczerpujące, jak kilkugodzinna praca. Spojrzałam na niego nieśmiało, ale wciąż z szerokim uśmiechem na twarzy, który zdawał się tam pozostać na zawsze.
- Ja... przepraszam... Ja tylko... - Harry wyjąkał - Nie mogę nic na to poradzić. Jesteś taka niesamowita i...
- I co? - namawiałam go do końca.
- I... lubię cię... bardzo - powiedział Harry uśmiechając się i ukazując dołeczki.
- Cóż - zaczęłam - Też cię lubię - skończyłam cicho.
- Naprawdę?
- Nie, po prostu pocałowałam cię mimo to, że uważam że jesteś odrażający i brzydki - Ooohh, sarkazm, pokocham to.
Chichot opuścił jego usta.
- Lepiej zawiozę cię do domu - powiedział, kiedy wstał i poprawił koszulę, dzięki czemu mogłam zobaczyć kawałek jego brzucha.
- Ale jest mi tak wygodnie... - wyciągnęłam się w fotelu.
Nagle 2 ramiona owinęły mnie wokół ciała, jedna ręka znalazła się pod moimi nogami, druga za plecami. Zachichotałam, owijając ręce wokół jego szyi.
Harry zaniósł mnie do swojego samochodu i postawił mnie tuż przy drzwiach od strony pasażera.
- Dziękuję, Harry - powiedziałam, siadając w wygodnym fotelu.

_____________________________________________

- Zobaczymy się jutro Delilah - powiedział Harry, zatrzymując samochód przed moim domem.
- Jasne - odpowiedziałam.
Flirtuj Delilah, flirtuj, pomyślałam, zabierając moje rzeczy.
Powoli pochyliłam się w stronę pana Stylesa i dałam mu buziaka w policzek.
- Do zobaczenia - powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem.
Na twarzy Harrego pojawił się uroczy uśmiech, wraz z wyrazem pewnego rodzaju szoku. Rany, jutro w szkole będzie niezła zabawa.
Zacisnęłam dłoń na klamce przy drzwiach i otwierając poczułam uderzenie zimnego, gorzkiego powietrza. Spojrzałam na Harrego jeszcze raz, zanim udałam się po schodach do ganku i znalazłam się w moim przytulnym domu.

___________________________

P R Z E P R A S Z A M

Przepraszam bardzo, że tak długo nie dodawałam rozdziału. Nie miałam po prostu do tego głowy i nerwów. Szkoła, nauka, rodzice, sami wiecie.

Kocham Was najmocniej na świecie ♥
Adzia.

20 komentarzy:

  1. co :) on :) ze :) mną :) robi :)

    mam ochotę lecieć czytać po angielsku, ale obiecałam Karolinie, że będę czekać na wasze tłumaczenia, więc dotrzymam słowa.

    ale :) co :) on :) ze :) mną :) robi :)

    cholera jasna, nigdy mi się Styles nie podobał, teraz zaczęłam zmieniać zdanie na ten temat, boże, nie stop. lecę fangirlować, okej.

    dziękuję za to, że dzięki wam poznałam to opowiadanie, omg.

    @alohacher

    OdpowiedzUsuń
  2. no nareszcie. w końcu się doczekałam.
    rozdział jest świetny, chcę się jeszcze więcej. A Harry... *_*
    czekam z niecierpliwością na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, cudny rozdział ;3
    Już nie umiem się doczekać, jak będą się zachowywać w szkole przy wszystkich :D
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ♥
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  4. Stop. Ja. Nie. Mogę. Oddychać. Help. Me..
    Jezu ja od początku to kochałam ale teraz po tym pocałunku to po prostu ajdhvvehijebwjsi no nie mogę. Ahgdhehbhuhe to jest takie słodkie że.. Hhsgsgshsggsggsg dobra bo ja już całkowicie zgupiałam przez to opowiadanie więc kończę.xD haha świetnie Ci idzie tłumaczenie. To i tak za mało 'swietnie' bo to jest genialne. <3 pozdrawiam @justiin_biebr i zapraszam na http://anything-is-p0ssible.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. CUDOWNE! nie mogę się doczekać, co będzie dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie sie nie stało <3
    Ten rozdział jest taki świetny, jest dłuższy chyba niż pozostałe. Harry jest boski, bozee. Nie mogę się doczekać następnego. Dzięki za to tłumaczenie : D @_Magda_M

    OdpowiedzUsuń
  7. o boze to jest cudowne, wspaniałe, ! nie mogłam się już doczekać w końcu się pocałowali kiedy next ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega, mega, mega czekam na następny :* <3

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW to będzie ciekawe w szkole KOCHAM TO OPOWIADANIE jest świetne

    OdpowiedzUsuń
  10. CU-DOW-NY! ach, nie mogę się już doczekać następnego! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. NARESZCIE JEST :D Ale jaki CUDNY ;D JA też chce takiego nauczyciela :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Wybaczamy ale za karę następny ma być szybko:* żarcik :)
    a co do opowiadania..... obserwującddwttjammwwpjaddmmttj4benzynaptttmmjj *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekałam na ich pocałunem, aw słodko
    Tez chce takiego nauczyciela : (
    Hsgsjsjdhh
    I tyle w temacie, dzieki za tlumaczenie, jestescie wielkie xx
    Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG ! Dziś przeczytałam wszystkie rozdziały . :3 Jesteście wielkie. :) Czekam na kolejny. @ohahehxd

    OdpowiedzUsuń
  15. Ddjjgg jak super, uwialbiam to i was. Kiedy następny? Co ile będziecie dodawać?

    OdpowiedzUsuń
  16. asdfghjkl cudowny ♥ czekam na następny :3 aaa i zmieniłam nazwę na tt z @angelvato_ na @btwdiall , przepraszam za utrudnienia :3

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedy kolejny?

    OdpowiedzUsuń
  18. Harry jak ty na mnie działasz *.*
    Zakochałam sie w tym opowiadaniu : D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam dostępu do neta i koleżanka wysłała mi część rozdziału smsem, dotarła to tego kiedy mieli się pocałować i już więcej nie wysłała XD jestem ciekawa jak będą się zachowywać w szkole

    OdpowiedzUsuń